Pamiętam ten dzień, nie było zbyt ładnie.
Padał deszcz. Wszystko pachniało świeżością. Ludzie do siebie się uśmiechali. Podekscytowani.
Pamiętam. Szłam z mamą i tatą, na wybory. Byli bardzo przejęci, ja też.
Miałam wtedy 8 lat.
Tata powiedział – zapamiętaj ten dzień córeczko, to tworzy się historia, idziemy do wolnych wyborów.
Tak. Zapamiętałam.
Jak wróciliśmy, były momenty niepewności. Czy aby na pewno wygra Solidarność? Czy to jest w ogóle możliwe? Czy to kolejne oszustwo?
I ta ogromna radość i łzy szczęścia, kiedy się udało. I to zaskoczenie wolnością i faktem, że już nic nie będzie jak wcześniej.
:}
Cieszę się, że to pamiętam.